niedziela, 7 lipca 2013

Albus Sewerus Potter cz. VI

Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Obiecałam, że dodam wcześnie, a potem jakoś mi wyleciało z głowy :(
Mimo że do godziny 3 siedział z Cornelią na dworze , A.S. obudził się wcześnie. Wstał, ubrał się i podszedł do okna. Widok z jego pokoju był naprawdę niesamowity. Tereny Malfoy Manor ciągnęły się kilkaset kilometrów w każdą stronę. Nagle zauważył znajomu ksztalt. Między krzewami różanymi przechadzał sie czarny pies. Chłopak pomachał do Syriusza i poczuł, że to będzie naprawdę wspaniały dzień. Uśmiechnął się i zszedł na dół. Tam spotkał Scorpiusa.
-Hej trollu !
-Witaj paszczurze.-witali się tak od zawsze.-Co na śniadanie ?
-Spytaj skrzatów. Piszczałka ! - zawołał Malfoy Junior. W jadalni zjawiła się skrzatka. Duże, brązowe oczy nadawały jej przerażony wyraz.
-Tak paniczu ?- odezwała się falsetem.
-Przygotuj nam coś do jedzenia .
-Dobrze. Obudzić pannę Cornelię ?
-Możesz już iść. Nie odmówiłbym sobie przyjemności obudzenia Cy.- wyjaśnił przyjacielowi.- Idziesz ze mną ?
Albus tylko wzruszył ramionami. Ruszyli po schodach.
Pokój dziewczyny był urządzony gustownie i tanio. Na ścianie , naprzeciw łóżka wisiał obraz, a właściwie sama rama, bo postać gdzieś poszła.
-Cornelia.- Zaczą Scorp cichym głosem. -Corneliaaaaaa. CORNY !!!
Dziewczyna podskoczyła do góry. W tym samym momencie jego kumpel padł na ziemię ogłuszony ! Severus spojrzał zaskoczony na koleżankę. W ręce trzymała różdżkę."Rok żyłam w jaskiniach."-odezwała sie telepatycznie. Machnęła nią a Scorpius wrócił do poprzedniej pozycji.
-Idioto ! -ofuknęła go- Przecież wiesz , że śpię z różdżką w ręku !
-Wiem. I nie mogę dojść po co... Raczej nikt cię nie atakuje.-Wyszczerzył się szyderczo.
-Ni byłabym tego taka pewna.-wymruczała dziewczyna pod nosem.- Daj mi jeden powód, dla którego nie powinna cię teraz piznąć, jakimś mocnym zaklęciem .
-Bo jestem twoim ukochnym kuzynkiem.-dziewczyna zgromiła go wzrokiem. Odwróciła się i zobaczyła... Albusa tarzającego sie po podłodze.
-Czy ty sie śmiejesz !? - głos miała o oktawę wyższ niz zazwyczaj.-Pożałujesz tego !!!
-Nie skąd.- wydusił chłopak. Ale było juz za późno. Dziewczyna rzuciła się na niego i zaczeła go łaskotać.Po chwili A.S. się jej i uciekł z pokoju. Za drzwiami na kogoś wpadł !
-Uh.- podniósł wzrok. To była kobieta. Była dość wysoka, o smukłej sylwetce. Jej zielone oczy pystro zzerkały zza czarnej grzywki.
-Albus Severus Potter ? Pan Malfoy twierdził, że tu pana znajdę.
-O co chodzi ?- chłopak był już nieźle zniepokojony.
-Pańska siostra zniknęła.

1 komentarz:

  1. Podoba mi się to opowiadanie. Mam nadzieję, że dalej je poprowadzisz dobrym torem. Nie jest przynajmniej takie zwykłe, bezbarwne. Skrywa wiele tajemnic, co mi się podoba. Czekam na dalsze rozdziały. Byłabym zadowolona, gdybyś informowała mnie o nich na Twitterze: @vollatrix.

    OdpowiedzUsuń