czwartek, 6 czerwca 2013

Albus Severus Potter cz.V

Olśnieniem bym tego nie nazwała, nie wiem skąd mi to do głowy przyszło. PS. Przepraszam, ze nie dodawałam niczego,ale po prostu straciłam wenę. Jutro dodam następna część, obiecuję ! Przepraszam, za wszelikie błędy ! :)
W środku nocy Albus zerwał się z łóżka.Olśniło go! Już wiedział gdzie widział takie oczy.Pobiegł do pokoju Cornelii.
-Już wiesz,prawda ?-Wyszeptała dziewczyna,gdy tylko go zobaczyła.
-Jesteś córka Syriusza Blacka. Masz jego oczy.On był kuzynem sióstr: Bellatrix i Narcyzy.Tylko jest jeden haczyk. On nie żyje od 20 lat.A ty masz piętnaście.
-Właściwie to nie całkiem...-Powiedziała speszona dziewczyna.
-Jak to "nie całkiem" ?
-Widzisz...Syriusz -mój ojciec- użył tuż przed śmiercią potężnego zaklęcia, które prawie wyczerpało jego moc i  przeniosło go przyszłość.
-A co z tą historią o sierocińcu ?Jest prawdziwa ?
-Tak.A przynajmniej część. Moja matka zmarła tuż po moich narodzinach.Ojciec zrozpaczony popełnił głupstwo.W tym samym czasie zginęli twoi dziadkowie, Lily i James. Syriusz wściekły skonfrontował się z Peterem Pettergrev.Kiedy zorientował się , że trafi do Azkabanu wysłał mnie o około 34 lata w przód. Trafiłam do sierocińca w Polsce. O 15 lat później, czyli w zeszłym roku zjawił się tam mój ojciec. Odszukaliśmy Malfoyów , jedyną osobę, która mogła mnie wprowadzić do Hogwartu. I tak trafiłam tutaj.
-A gdzie teraz jest Syriusz ? Czemu nie przyszedł do mojego ojca ? I ,do pioruna, jakim cudem on przeżył Avadę ?!
-Sądzę , że znasz odpowiedź na pierwsze pytanie.- Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Stark ! mogłem się domyślić. W końcu Syriusz to Psia Gwiazda !
-Chodź !-Cornelia złapała go za rękę i wybiegła na zewnątrz. Podeszła do granic posiadłości i zawolała Syriusza:
-Tato on się domyslił ! Możesz zmienić się w człowieka.
-To dobrze.Już mam dość.-Zza krzaków wyszedł mężczyzna.Czarne włosy miał w nieładzie , był chudy i ubrany byle jak ale sprawiał wrażenie żywego, aż za bardzo. To wszystko przez jego oczy. W niesamowitym kolorze lśniły w ciemnościach. Uśmiechnął się do chłopaka.- Przypominasz ojca.-Al się skrzywił.-Ale wyraz oczu masz inny...Nigdy bym nie uwierzył ,że Potter trafi do Slytherinu.Jestem Syriusz.
-Wiem. Mieskaszkamy w twoim domu. Niesamowita chata !-Łapa się roześmiał.
-Miło, że ci się podoba.Ja osobiście nigdy za nim nie przepadałem.
-Czemu nigdy nas nie odwiedziłeś ?Mój ojciec opowiadał mi o was-Albus uśmiechnął się szeroko.- Ale nie w smak mu to , że zachowuję się tak jak wy.
-My ? Kogo masz na myśli ?-Syriusz był lekko zdziwiony.
-Huncwotów ! Właściwie to ukradłem mapę , którą zrobiliście.-Dodał nieśmiało.
-Ha,ha,ha. Brawo! Jak nas naśladujesz ?
-Jak się tylko da ! Nikt tego nie wie , ale sądzę , że ty zrozumiesz...Jestem animagiem.-wyznał chłopiec zduszonym głosem.
-Och ! Harry musi mieć przy tobie mnóstwo roboty. W jakie zwierzę się przemieniasz ? Pokaż.-Poprosił Syriusz.
-W... wilka.- Sekundę później w tym miejscu stał piękny , lśniący wilk.
-Wow.-Wyrwało się Cornelii.-Nie sądziłam ,że...-spojrzał na ojca.Ten skinął głową z wesołym uśmiechem. Dziewczyna przemieniła się w nniesamowitego lamparta.Usiadła , zawinęła ogon i spojrzała na wilka , który gonił wokół własnej osi.Czekała,aż ją dostrzeże.
-Albusie ?- Wilk przekrzywił głowę i spojrzał na Łapę.Syriusz machnął głową w stronę córki.A.S z wrażenia zmienił się z powrotem w człowieka.
-Ja...ja... Jesteś piękna...-wyszeptał.W tym samym czasie Wąchacz się zmył.Dziewczyna przybrała swoją postać.
-Dziękuję, Al. Ty też jesteś niesamowitym wilkiem.- uśmiechnęła się delikatnie.Poklepał ziemię obok siebie.Corni  wdzięcznie usiadła.
-Wiesz co dzisiaj jest za dzień ?- spytał.
-24 sierpnia. Czemu pytasz ?- Cornelia była szczerze zaskoczona.
-Połóż się i patrz w niebo.- oczy Albusa błyszczały.Po chwili cały nieboskłon pokrył sie spadajacymi gwiazdami.
-Pięknie.-wyszeptała dziewczyna.

-To Perseidy. Zawsze są o tej porze roku.-to była cała rozmowa przez pół godziny. Albus i Cornelia  tylko leżli i patrzyli w gwiazdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz